niedziela, 27 listopada 2011

wędrówki niedzielne - teatr i szczęście

Dziś z chłopcami zawędrowaliśmy (no dobrze ...zostaliśmy zawiezieni ;) ) do teatru. To było niezwykłe wydarzenie dla każdego z nas ..dla malucha - bo to była jego pierwsza wizyta, dla starszaka - bo bardzo przeżył całą opowieść i dla mnie bo jak zaczarowana patrzyłam na reakcję chłopców ...na to jak chłoną teatr ...

Zdjęć spektakularnych nie mam ...ot takie zrobione na szybko przed i po przedstawieniu




zatem posłużę się zdjęciami ze strony Teatru Lalki i Aktora w Wałbrzychu ...a w repertuarze tuz pod tytułem spektaklu (Bajka o szczęściu) widniało - dla wszystkich ...i ja się pod tym podpisuję rękami i nogami :)






A bajka była o prawdach uniwersalnych ...idealna na czas przedświątecznych szaleństw zakupowych ;) o tym, że szczęścia kupić nie można a czasem można stracić - sprzedać coś/ kogoś wartościowego ...coś co mamy zwykle tuż pod nosem a doceniamy gdy już stracimy ...

Mnie zachwycił scenariusz  ...przedstawienie zbudowane było z kilkunastu krótkich scenek a pomiędzy nimi zapadała kompletna ciemność ...to wtedy moi rozemocjonowani chłopcy zadawali tysiące pytań ...i ja mogłam być komentatorem na bieżąco ;)

Niezwykły był również pomysł na scenografię ...lalki występowały w trzech rozmiarach ...a na koniec w opowiadanie wpleciono teatr cieni ...bardzo to była udana niedziela ze względu i na sztukę i na miłe towarzystwo :)






3 komentarze:

  1. cały czas mam ochote mojego bratanka zabrac do teatru lalek:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubimy teatr. I pamiętam jakim przeżyciem była pierwsza w nim wizyta. teraz się rozkręciliśmy. Teatr Wielki, operetka, balet. jasne, że dla dzieci. Bardzo, ale to bardzo lubimy.
    A w poprzednim wpisie o kalendarzu, pokazałaś ten zrobiony przez was - rękawiczkowy. Mnie się jednak rzuciła w oczy sypialnia. wasza? Świetna. Uwielbiam takie kolory!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Qra idźcie idźcie :)

    Polala to nasz gościnny vel tymczasowa sypialnia :)

    OdpowiedzUsuń