wtorek, 11 grudnia 2012

Karmnik z dziadkiem

Zaczęło się wszystko od zimy pewnego sobotniego poranka.


 Nasz busz lodowy prawie jak kraina Królowej Śniegu.




A oto eco - kulig  :))) w pełni wymyślony i zorganizowany przez dziadka.



A po przyjemnościach przyszedł czas na prace.



Mierzenie
 





i moje ulubione zdjęcie


Cięcie 


wkręcanie



Dziadek zadawał zagadki o kątach a my wieczorem ćwiczyliśmy TUTAJ

A oto efekt wspólnej pracy. Hotel 5 gwiazdkowy gotowy.



A wieczorem ...



 ziaren garstka
 trochę sadła
 i dla ptaszków
mnóstwo jadła 


a teraz zapraszamy do stołówki :)

13 komentarzy:

  1. Najsampierw ;) to ja wyrażę podziw dla dziadka za rowerowanie w tym śniegu i za kondycję!
    Widzę, że Twoi chłopcy nie lubią siedzieć bezczynnie, super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak! Ja też od razu pomyślałam, że z dziadka jest człowiek ze stali. I jeszcze bez rękawic na tym mrozie...

    Chociaż ja bym chyba wolała bez rękawic składać na mrozie dom dla ptaków, niż lepić dla nich kulki z "sadła" gołemi ręcami :-D

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny karmnik, ptaszki na pewno bardzo szczęśliwe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Funita oj dziadka mamy niezniszczalnego :) i chłopcy bardzo się starają cobym miała odpowiedni poziom adrenaliny :)

    EwaWu dziadek to człowiek - skała i wytrwały i można się na nim oprzeć :)

    Marta właśnie niecierpliwie czekamy na ptaszki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ładna ta zima u Was - naprawdę bajkowa,a dziadka podziwiam za pomysł i siłę!

    OdpowiedzUsuń
  6. wszystko na tak :) i zimowe widoki, i kulig, i karmnik (szacun!) i kulki :) fajnie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Bogusiu ten nasz dziadek ...to jest dziadek 100% ..wnukom nie odmawia ;)

    Olga cieszę się, że Ci się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Łaaa, ale zabawa. Pozazdrościć.

    OdpowiedzUsuń
  9. Parafrazując słowa pewnego polityka- Jeszcze będzie tu Bullerbyn!
    Bajka jest u Was.
    Ptice przyleciały?

    OdpowiedzUsuń
  10. Beautiful bird feeder! and the photos - snow already? here it only recently started to rain....

    OdpowiedzUsuń
  11. Anuszka zabawa była przednia :)

    Maja ciii coś nie chcą jeść z karmnika choć nie mają nic przeciwko mieszkaniu na przyczepkę w miejscu przyszłej podbitki. TO chyba wina jastrzębia, który się u nas rozochocił ostatnio

    Miki it was a bit of snow and then ...gone. I am hoping for more for Xmas

    OdpowiedzUsuń
  12. Ależ widoki :))
    Karmnik pierwsza klasa :) Mój mąż od zeszłego roku robi i nie może skończyć :D
    Pozdrawiam świątecznie

    OdpowiedzUsuń
  13. szkoda, że już u nas chlapa i brak śniegu. Pozdrawiamy również świątecznie

    OdpowiedzUsuń