sobota, 22 marca 2014

Mateusz

Oto historia jak zostałam Babcią. Otóż Mateusz to lalka z mojego dziecińtwa. 
Ukochana, jedyna :) No tak, kiedyś ilości zabawek były zdecydowanie inne. 
Uwielbiałam jej błękitne oczy i sama dorysowałam jej rzęsy :) 
Kacper przejął Mateusza i tak stał się jego tatą.


Poprosił babcię  o uszycie pieluszki (przepis stąd )


 i zrobił furrorę na wsi nosząc go w nosidełku.


Okazało się również, że Mateuszowi potrzebna jest kołyska. 
Chłopcy zabrali się do roboty. 
Ozdobili pościel.


 Przygotowali kołyskę z pudełka.


Powstał też projekt garderoby.


A oto efekt.



 I tak zagościła u nas wiosna.


A w niektórych szafach można spotkać różne dziwy. 
Przekonajcie się sami sięgając po grę firmy GRANNA  - Potwory do szafy.


 Mnie ujęła zwłaszcza grafiką.


Nie jest to plaszówka ani gra, w której istotna jest rywalizacja (ale i taka opcja jest możliwa).
Elementy zrobione z dobrej jakości tektury są grube i wytrzymałe.





Świetnym pomysłem jest również umieszczenie rozkładu gry w instrukcji. 
Dla wzrokowca, takiego jak ja to duża pomoc.


Szczerze polecam.

A dlaczego Mateusza nazywamy Mateuszem? 
Otóż obejrzyjcie poniższe zaproszenie na urodziny chłopców, 
a sami się domyślicie czym imię było inspirowane :)















1 komentarz:

  1. Very great post. I simply stumbled upon your blog and wanted to say that I have really enjoyed browsing your weblog posts. After all I’ll be subscribing on your feed and I am hoping you write again very soon!

    OdpowiedzUsuń